Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy może istnieć ktoś kto jest ponad Bogiem, a Bóg o tym nie wie?


  • Please log in to reply
84 replies to this topic

#16

Wilkołak.
  • Postów: 172
  • Tematów: 26
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

A nasza religia nie jest niczym złym i rzeczywiście, jak odpowiedni człowiek zacznie żyć zgodnie z wiarą, to będą dziać się same dobre rzeczy, nigdy tego nie podważałam.


Mówiąc nasza religia masz na myśli tą przywleczoną do nasz zarażę żydo-katolicką?
Co w tej zarazie jest dobrego? to ze nakazuje mordować ziemie naszą? po przez czynienie ziemi sobie poddaną? jawnie żydowskie myślenie ze wszystko ludziom wolno, ludzie są częścią ziemi i czynienie jej poddaną ludzi jest zbrodnią i na pewno nie jest do nic dobrego.

Albo moze do jest w niej dobre ze w imię tego żyda-Jezusa ta zaraza żydo-katoliczka mordowała, torturowała, niszczyła, paliła święte miejsca naszych przodków, mordowała i torturowała wyznawców( tu też naszych przodków) NASZEJ PRAWDZIWEJ wiary,( bo ta zaraza żydo-katolicka NIE JEST NASZĄ wiarą, ta "WIARA" jest nam wroga, zawsze była nam wroga)
Naszą prawdziwą wiarą jest wiara w Bogów naszych przodków, wiara w NASZYCH BOGÓW, wiara w MATKĘ NATURĘ, wiara w SŁOWIAŃSKI ŚWIAT.

Mordowali, torturowali, palili, niszczyli, gnębili i dalej do czynią i to wszystko za POZWOLENIEM swego"pana" jezusa, Który im tak nakazał czynić.

Użytkownik Wilkołak edytował ten post 19.07.2013 - 12:27

  • -1

#17

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Mordowali, torturowali, palili, niszczyli, gnębili i dalej do czynią i to wszystko za POZWOLENIEM swego"pana" jezusa, Który im tak nakazał czynić.

Jezus to nakazał? Gdzie i kiedy? Można prosić o jakieś konkrety?
  • 3



#18

KXYZ.
  • Postów: 186
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Nie wiem, czy ktoś teraz wierzy w Boga osobowego.


Wielu, jak nie większość ludzi wierzy i nie widzę żadnej sprzeczności czy dziwności. Chrześcijański Bóg jest jeden w trzech osobach:
1. Bóg Ojciec - jak mówi nicejsko-konstantynopolitańskie wyznanie wiary - Stwórca i Pan Nieba i Ziemi, wszystkiego co widzialne i niewidzialne, także człowieka
2. Jezus Chrystus - Syn Boży, prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek, poprzez ofiarę na krzyżu dokonał aktu zbawienia każdego kto w Jego dzieło uwierzy, innymi słowy przyjął na siebie karę za winy wszystkich chrześcijan (oczywiście nie można sobie dowolnie grzeszyć, ale żałować za grzechy i pragnąć poprawy)
3. Duch Święty - widoczny jest bardziej w swoim działaniu niż egzystencji, jest to Źródło natchnienia i powołania, poprzez Słowo Boże (nigdy bez Słowa!) dokonuje nawrócenia człowieka

Okrutne rzeczy, o których mówisz Wilkołaku, nie były nakazem Chrystusa, a wręcz mu zaprzeczały. Inkwizycja czy siłowe nawracanie to dziki wymysł Kościoła Rzymskiego, czyli LUDZI, nie Boga. Kościół Rzymski zbłądził w skutek niestosowania się do nauk Pisma, a papiestwo uczyniło z siebie niepodważalny autorytet w sprawach wiary. Efektem tego było wystąpienie Lutra w 1517 i powstanie protestantyzmu. Pamiętaj proszę że nawet sam Kościół Rzymskokatolicki obecnie potępia stosy.

Użytkownik Kubala95 edytował ten post 20.07.2013 - 01:17

  • -3

#19

Vaas.
  • Postów: 104
  • Tematów: 11
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

kubala95 - więc gdzie ten stworca jest? Obok nas? A może siedzi na chmurce a obok niego krążą planety? Aha jest w innej rzeczywistości. Tylko czym jest ta rzeczywistość? Jego umyslem? Moglbym pisać poematy o bezsensowności ideai Boga osobowego, ale nie chce mi się kastrować klawiatury. Szkoda słów.
  • 2

#20

Ill.

    Nawigator

  • Postów: 1656
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@Kupiec

Zastanawia mnie też, co taki Bóg robi, w naszym języku, na co dzień. Jak to jest, że miliardy ludzi, a on widzi i słyszy wszystko naraz? Nie usprawiedliwiajcie się, że tego nie da się ogarnąć umysłem, bo wszystko się da.

Jeśli ktoś nie istnieje, to nie można określić stanu w jakim się znajduje.
Żaden ludzki umysł nie potrafi pojąć stanu nieistnienia.

@sponsor

tak sao można się zastanawiać nad początkiem tego co wybuchnęło i doprowadziło do powstania wszechświata.

Przecież nic nie wybuchło...

@Kubala95

Monoteiści dla odmiany z tym złem chcą walczyć i dążą do jego zniszczenia, a przynajmniej do wyeliminowania go w jak największym stopniu z własnego życia.

Tylko dlaczego tak często pragną usuwać to zło z czyjegoś życia, a nie z własnego? Mat. 7:3-5 - na pewno znasz.
  • 0

#21

KXYZ.
  • Postów: 186
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Tylko dlaczego tak często pragną usuwać to zło z czyjegoś życia, a nie z własnego? Mat. 7:3-5 - na pewno znasz.


Nie bardzo rozumiem o czym mówisz. Mógłbyś dokładniej wyjaśnić ? Walką ze złem poza swoim życiem może być przykładowo pomoc bezbronnemu człowiekowi. Oczywiście, że wtrącanie się w czyjeś życie z chrześcijaństwem nie ma nic wspólnego, ale jeżeli ktoś wiary ewidentnie nie rozumie to próba rozmowy z taką osobą nie jest chyba niczym złym ? Pozostają jeszcze inne religie monoteistyczne, a z nich najbardziej radykalny bywa Islam, pamiętajmy jednak, że obecna sytuacja jest daleka od nauk Mahometa - Islam w oryginale nie był wcale tak agresywną religią jak teraz.

Vaas - wiara to nie dziedzina nauki, nie można patrzeć na to aż tak racjonalnie, choć racjonalizm jest w każdym Kościele potrzebny, żeby nie zbłądził. Pewnych kwestii, jak forma egzystencji Boga nie da się w taki sposób określić, gdyż jest to dla ludzkiego rozumu niepojęte. Pismo Święte to właśnie przedstawienie bożej woli w sposób zrozumiały dla ograniczonego człowieka.

Użytkownik Kubala95 edytował ten post 20.07.2013 - 19:36

  • -1

#22

Nonsensopedysta.
  • Postów: 3
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Kupcu, widzisz, ty nie pojmujesz, że może istniec coś od zawsze. Nie musiało nic powstać, nic nie musi mieć początku. Tylko to trzeba zrozumieć.
  • 1

#23

Nevir.
  • Postów: 2
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Myślę, że przez "usuwanie zła z czyjegoś życia" autor miał na myśli nic innego jak wtrącanie się Kościoła w różnorakie tematy w sposób oddziałujący na ogół społeczeństwa. Tzn. Kościół mógłby po prostu wydać zakaz np. stosowania pewnych praktyk, który dotyczyłby tylko ludzi z nim związanych. Zamiast tego usiłuje on jednak wywierać wpływ na krajową politykę i wprowadzać zakazy prawne, które dotyczą wszystkich obywateli, tłumacząc to właśnie tym, że jest to niezgodne z ich doktryną (swoją drogą to jak to się ma do idei wolnej woli?) Jako inny przykład można podać tutaj np. głoszenie poglądów bardzo krzywdzących dla niektórych osób, czy wręcz publiczne tych osób potępianie. Często nie posiadając przy tym praktycznie żadnej wiedzy na tematy w które się angażuje. Więc umówmy się, że nie zawsze jest to "próba rozmowy z taką osobą" (a już na pewno nie próba - raczej wchodzenie drzwiami i oknami). Sam byłem kiedyś zamieszany w taką sprawę, ale oszczędzę sobię opisu. W skrócie: wiara w pewnym stopniu powinna być sprawą indywidualną. Myślę, że dałoby się to zrobić w sposób, który zarazem nie dyskryminowałby zdania wspólnot religijnych.

A co do tematu to zależy jak my pojmujemy istotę Boga. Tzn. jeżeli my przypisujemy mu cechy takie jak wszechmoc, wszechwiedza to istnienie kogoś potężniejszego od niego (o kim nie ma on pojęcia) przeczyłoby jego atrybutom. A więc nie byłby to prawdziwy Bóg (co jednak zbytnio nie przeszkadzałoby nam, abyśmy go tą nazwą mianowali).

W temacie istnienia Boga od zawsze to... gdyby Bóg miał swój początek również przeczyłoby to naszemu wyobrażeniu o nim (nie byłby stwórcą wszechrzeczy, nie był wszechmogący - byłby zależny od czynników zewnętrznych). Dlatego, aby wiara w niego miała sens stwierdzenie takie jest konieczne. Jak coś może istnieć od zawsze hmm... myślę, że w pewnym sensie jako odpowiedź na to pytanie powstała właśnie idea Boga. Chrześcijańscy filozofowie uważali, że aby coś istniało musiało zostać wprawione w ruch (tym co wprawiało w ruch był rzecz jasna Bóg, ale o tym skąd on się wziął to już zapomnieli...) Natomiast sam staram sobie wytłumaczyć jak to możliwe, że coś istniało od zawsze. Ale z drugiej strony jak coś mogło powstać z niczego?

Polecam także obejrzeć odcinek z serii Bliżej prawdy Czy wiara w Boga ma sens? Ogólnie ciekawy serial (jest tam też więcej odcinków dotyczących Boga).

Jeżeli chodzi zaś o to, że Bóg wszystko "ogarnia" to najwięksi filozofowie spierają się, czy rzeczywiście jest to możliwe (zachowując wszystkie jego atrybuty). Z tego co pamiętam to o tym też mówił jeden z odcinków wyżej wymienionej serii (niestety nie pamiętam który).
  • 1

#24

Bartoloneo.
  • Postów: 79
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano


  • 0

#25

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

^ bezsensowna, pseudofilozoficzna papka new age z której nic nie wynika, niczego się nie dowiadujemy. Streścić to można w trzech słowach ,,istniejemy bo istniejemy". Polecam ten wykład:




Użytkownik Wszystko edytował ten post 21.07.2013 - 10:45

  • 2



#26

billy0o.
  • Postów: 32
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie zgodzę się z opinią, iż pojęcie osobowego Boga jest bezsensowne. To, że bóg nie istnieje w pewnym określonym miejscu, że nie można go zlokalizować, że nie działa na Niego czas nie oznacza iż nie ma on osobowości. Wręcz przeciwnie, tylko i wyłącznie jego osobowość istnieje, bo nie ma On ani ciała ani duszy ani rąk. Ludzkie myślenie o Bogu jako o człowieku uniemożliwia Jego poznanie i zrozumienie.

My nigdy nie zrozumiemy kim On jest i jak wygląda, ponieważ jesteśmy za mali. Podobnie jak atom krzemu w tranzystorze procesora w naszych komputerach (gdyby tylko miał świadomość) nigdy nie pojąłby, iż jest bardzo ważnym elementem i wykonuje iście skomplikowane obliczenia. Ponieważ działa on w swojej rzeczywistości, przyjmuje i oddaje elektrony, to wszystko.

Sam tytuł tematu jest również bardzo ludzkim podejściem do Boga. Hierarchia jest domeną naszego świata, materii. Ponieważ jesteśmy materialni, nad nami sa przełożeni, proton należy do atomu itp itd. Bóg nie jest częścią naszego świata więc nie podlega ani hierarchii ani matematyce ani wymiarom. On po prostu jest i zawsze był to jedyna zasada, która Go definiuje.

Czy ktoś może być nad Bogiem? Skoro nasz Bóg jest tak wszechmocny, iż stworzył nasz wszechświat, o którego genialności nie muszę chyba pisać to czy może istnieć ktoś jeszcze potężniejszy? Poza tym można tak pytać bez końca - kto stworzył Boga, kto stworzył tego który stworzył Boga itd itp. Bóg nie jest stworzony, w przeciwieństwie do naszej rzeczywistości.

Trzeba pamiętać iż czas jest jednym z wymiarów w którym poruszamy się ze stałą prędkością (prędkością światła w moim przekonaniu). Wszystkie wymiary również zostały stworzone przez Boga, więc ujęcie Go w ramach czwartego wymiaru jest po prostu nielogiczne. Dla Boga nie ma czasu, nie ma początku ani końca. On jest. Gdyby myślał w ludzki sposób nie mógłby nawet zastanowić się nad tym, czy istnieje od zawsze, ponieważ ponad Nim nie ma nic, czas został stworzony przez Niego. On widzi przyszłość, przeszłość i teraźniejszość w taki sam sposób. Nauka już to dawno udowodniła, że świat razem z przyszłością i przeszłością istnieje od zawsze. Już został stworzony, została stworzona przyszłość, a my jesteśmy tylko pchnięci w czwartym wymiarze, dlatego wydaje nam się iż istnieje tylko tu i teraz, bo widzimy trójwymiarowe przekroje wszechświata, ale tak na prawdę tylko poruszamy się i to co będzie za 5 minut już JEST i zawsze było, musimy tylko do tego DOTRZEĆ W CZWARTYM WYMIARZE.

Tu pojawia się pewien problem, skoro wszystko już zostało stworzone a my jesteśmy tylko pchnięci w czwartym wymiarze to co z naszą wolną wolą? Skoro już wiadomo dla Boga że za 5 minut cos sie stanie to czy mamy na to jakiś wpływ? Czy możemy wpływać na nasz los? TAK. Ponieważ świat na czwartym wymiarze się nie kończy, są kolejne, po których już możemy się poruszać. Poczytajcie o piątym wymiarze, który zawiera wszystkie możliwości kolejnej chwili. Moim zdaniem nasz mózg może zwiedzać inne wymiary i wpływać na nie w jakimś stopniu, tylko w tym czwartym jesteśmy rzuceni bezwładnie, i dlatego nie możemy odbywać podróży w czasie. Ale może właśnie ten czwarty wymiar jest tajemnicą naszego istnienia? Może to właśnie jest najpiękniejsze w naszym życiu, iż przeżywamy je powoli stopniowo i oglądamy wszystko po kolei? Sądzę, iż to w jaki sposób poruszamy się w czwartym wymiarze jest najlepszą rzeczą, którą dał nam Bóg. Jaki sens miałoby życie w którym możemy dowolnie przenosić się od narodzin do śmierci lub nawet dalej, wszystko byśmy od razu poznali, nic nie przezywali - NUDA.

Dlaczego myślę nasz świat jest stworzony? Cóż, oprócz fizycznych dowodów (BB, czas jako wymiar) istnieje dla mnie jakaś ogólna logiczna niespójność w tym, iż ten świat jest spójny i logiczny z przypadku. Ze nasza świadomość jest tylko i wyłącznie wynikiem milionów lat ewolucji. Wystarczy że zamknę oczy i widzę w sobie cząstkę Boga, coś czym mnie obdarował - świadomość, a wraz z nią możliwość tworzenia. Mogę pisać rysować konstruować. To nie pochodzi z przypadku i to jest tylko moja osobista opinia. Jestem za to wdzięczny.

Moje rozważania w głównej mierze pochodzą z interpretacji fizyki kwantowej. Wszystko to zgadza się z obecnymi teoriami.

Pozdrawiam otwarte umysły.
  • -3

#27

Ill.

    Nawigator

  • Postów: 1656
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Moje rozważania w głównej mierze pochodzą z interpretacji fizyki kwantowej. Wszystko to zgadza się z obecnymi teoriami.

W którym miejscu się zgadza i na jakiej interpretacji fizyki kwantowej się opierasz? Ja tu widzę same Misie Wydaje...

Użytkownik Ill edytował ten post 21.07.2013 - 13:12

  • 0

#28

billy0o.
  • Postów: 32
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Moje rozważania w głównej mierze pochodzą z interpretacji fizyki kwantowej. Wszystko to zgadza się z obecnymi teoriami.

W którym miejscu się zgadza i na jakiej interpretacji fizyki kwantowej się opierasz?

 
W każdym miejscu. Jest ich niewiele w sumie. Przed wszystkim koncepcja wielowymiarowości pochodzi z różnych interpretacji fizyki kwantowej, próbach wytłumaczenia pewnych zjawisk. Nie opieram się na żadnej konkretnej interpretacji. Chyba wielowymiarowość jest wspólną cechą większości interpretacji fizyki kwantowej, czyż nie? To może ja zadam pytanie - w którym miejscu się nie zgadza? ;]

Pozdrawiam.

Ja tu widzę same Misie Wydaje...


Hej, rozmawiamy o Bogu więc czego się spodziewałeś? Dowodów na istnienie Boga? Nagrania z rozstąpienia Morza Czerwonego z Mojżeszem w roli głównej? Możemy tylko i wyłącznie się domyślać prawdy, możemy być bliżej ale nigdy tam nie dojdziemy. Przynajmniej ograniczeni czwartym wymiarem.

Użytkownik billy0o edytował ten post 21.07.2013 - 13:19

  • 0

#29

Ill.

    Nawigator

  • Postów: 1656
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Trzeba pamiętać iż czas jest jednym z wymiarów w którym poruszamy się ze stałą prędkością (prędkością światła w moim przekonaniu).

W punktu widzenia fotonu, czas nie istnieje. Gdybyś był fotonem nie postrzegałbyś wymiaru czasu, gdyż na skutek dylatacji skurczyłby się on do mikroskopijnych rozmiarów.
A my postrzegamy czas.

Wszystkie wymiary również zostały stworzone przez Boga, więc ujęcie Go w ramach czwartego wymiaru jest po prostu nielogiczne. Dla Boga nie ma czasu, nie ma początku ani końca. On jest. Gdyby myślał w ludzki sposób nie mógłby nawet zastanowić się nad tym, czy istnieje od zawsze, ponieważ ponad Nim nie ma nic, czas został stworzony przez Niego. On widzi przyszłość, przeszłość i teraźniejszość w taki sam sposób. Nauka już to dawno udowodniła, że świat razem z przyszłością i przeszłością istnieje od zawsze. Już został stworzony, została stworzona przyszłość, a my jesteśmy tylko pchnięci w czwartym wymiarze, dlatego wydaje nam się iż istnieje tylko tu i teraz, bo widzimy trójwymiarowe przekroje wszechświata, ale tak na prawdę tylko poruszamy się i to co będzie za 5 minut już JEST i zawsze było, musimy tylko do tego DOTRZEĆ W CZWARTYM WYMIARZE.

Naprawdę? Poproszę o źródło.

Tu pojawia się pewien problem, skoro wszystko już zostało stworzone a my jesteśmy tylko pchnięci w czwartym wymiarze to co z naszą wolną wolą? Skoro już wiadomo dla Boga że za 5 minut cos sie stanie to czy mamy na to jakiś wpływ? Czy możemy wpływać na nasz los? TAK. Ponieważ świat na czwartym wymiarze się nie kończy, są kolejne, po których już możemy się poruszać. Poczytajcie o piątym wymiarze, który zawiera wszystkie możliwości kolejnej chwili.

I można dodać szósty, siódmy... jak przedstawiono tu: http://www.paranorma...tenth-dimension ale to jest jedynie uproszczone wyobrażenie na potrzeby wytłumaczenia koncepcji wielowymiarowości.
Wielowymiarowość to przede wszystkim koncept matematyczny, abstrakcyjny i może nie mieć nic wspólnego z rzeczywistością. Jeszcze nikt jednoznacznie nie potwierdził istnienia tych wymiarów ;)

Dlaczego myślę nasz świat jest stworzony? Cóż, oprócz fizycznych dowodów (BB, czas jako wymiar) istnieje dla mnie jakaś ogólna logiczna niespójność w tym, iż ten świat jest spójny i logiczny z przypadku. Ze nasza świadomość jest tylko i wyłącznie wynikiem milionów lat ewolucji. Wystarczy że zamknę oczy i widzę w sobie cząstkę Boga, coś czym mnie obdarował - świadomość, a wraz z nią możliwość tworzenia. Mogę pisać rysować konstruować. To nie pochodzi z przypadku i to jest tylko moja osobista opinia. Jestem za to wdzięczny.

Jedyna niespójność polega na tym, że zakładasz istnienie stwórcy, który do niczego tu nie pasuje. Ewolucja wystarcza by wytworzyć nawet najbardziej skomplikowane organizmy, wystarcza by wytworzyć świadomość, było na to wystarczająco dużo czasu.
Polecam zobaczyć eksperyment z ewolucją zegarów http://www.paranorma...m-zegarmistrzem Prosta koncepcja i wykonanie, ale zawarta jest tu cała podstawowa wiedza na temat ewolucji.

W każdym miejscu. Jest ich niewiele w sumie. Przed wszystkim koncepcja wielowymiarowości pochodzi z różnych interpretacji fizyki kwantowej, próbach wytłumaczenia pewnych zjawisk. Nie opieram się na żadnej konkretnej interpretacji.

No, czyli Twoje twierdzenia nie opierają się na niczym ;]

Chyba wielowymiarowość jest wspólną cechą większości interpretacji fizyki kwantowej, czyż nie? To może ja zadam pytanie - w którym miejscu się nie zgadza? ;]

O ile dobrze pamiętam, to fizyka kwantowa nie wymaga w ogóle istnienia dodatkowych wymiarów. Wielowymiarowość jako koncept matematyczny postał sporo później.

Hej, rozmawiamy o Bogu więc czego się spodziewałeś? Dowodów na istnienie Boga?

No... tak jakby... tak?

Użytkownik Ill edytował ten post 21.07.2013 - 13:39

  • 1

#30

billy0o.
  • Postów: 32
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

W punktu widzenia fotonu, czas nie istnieje. Gdybyś był fotonem nie postrzegałbyś wymiaru czasu, gdyż na skutek dylatacji skurczyłby się on do mikroskopijnych rozmiarów.
A my postrzegamy czas.


Tak ale nie jesteśmy fotonami, fotony nie zastanawiają się kto je stworzył ;]

Naprawdę? Poproszę o źródło.


Ale jaki jest w tym cel? Znów powiesz, że znalazłem jakąś ruską abstrakcyjną teorię która niczego nie dowodzi.

I można dodać szósty, siódmy... jak przedstawiono tu: http://www.paranorma...tenth-dimension ale to jest jedynie uproszczone wyobrażenie na potrzeby wytłumaczenia koncepcji wielowymiarowości.
Wielowymiarowość to przede wszystkim koncept matematyczny, abstrakcyjny i może nie mieć nic wspólnego z rzeczywistością. Jeszcze nikt jednoznacznie nie potwierdził istnienia tych wymiarów ;)


Tak, nie potwierdził. I nie potwierdzi. Tutaj już niestety trzeba zdać się na intuicję, logikę i matematykę. Czego już nie można zrobić z Bogiem, więc sprawa jest jeszcze trudniejsza, wręcz niewykonalna - nigdy nie znajdziemy dowodów na Jego istnienie. Jakkolwiek chyba nie zaprzeczysz tego, iż czas jest czwartym wymiarem? Przecież na tym opiera się OWT i to jest główny fakt na którym opieram swoje "mi się wydaje".

Jedyna niespójność polega na tym, że zakładasz istnienie stwórcy, który do niczego tu nie pasuje. Ewolucja wystarcza by wytworzyć nawet najbardziej skomplikowane organizmy, wystarcza by wytworzyć świadomość, było na to wystarczająco dużo czasu.
Polecam zobaczyć eksperyment z ewolucją zegarów http://www.paranorma...m-zegarmistrzem Prosta koncepcja i wykonanie, ale zawarta jest tu cała podstawowa wiedza na temat ewolucji.


I my również potrafimy stworzyć myślące, wręcz świadome układy elektroniczne, SI. I zgadzam się, ewolucja wystarcza by stworzyć myślące mięso, które czuje porozumiewa się, ale nie jest zdolne do tego byś Ty i ja byli zamknięci w ciele i zadawali sobie pytania nt tego skąd sie wzieliśmy. Nie jest w stanie stworzyć zwierząt które będą miały te sprzężenie zwrotne, którę będą mgły kreować rzeczywistość, tworzyć kulturę i cywilizację (tak - to moja opinia i nie ma na nia dowodow). I nie zaprzeczaj, bo nie wiadomo do dziś skąd bierze się świadomość i nasze poczucie własnego "ja", i nigdy się tego nie dowiemy. Więc mówienie, iż ewolucja jest w stanie stworzyć świadomość jest bzdurą bo skąd możemy wiedzieć czy ewolucja jest w stanie stworzyć coś, o czym nie mamy zielonego pojęcia?


O ile dobrze pamiętam, to fizyka kwantowa nie wymaga w ogóle istnienia dodatkowych wymiarów. Wielowymiarowość jako koncept matematyczny postał sporo później.


Możliwe, nie jestem fizykiem, czytałem dużo, ale teorii jest tyle, że wszystko się zlewa i trzeba już niestety wybierać poszczególne elementy z każdej teorii na rzecz własnej. Wielowymiarowość jest bardzo logicznym opisem naszego świata.

Hej, rozmawiamy o Bogu więc czego się spodziewałeś? Dowodów na istnienie Boga?

No... tak jakby... tak?


Niestety tak jest ten świat stworzony, że obie opcje są możliwe - że Bóg istnieje i że nie. Nie Chcę nikogo nawracać, jeśli ktoś nie wierzy - ok, szanuje, ale jeśli ktoś mówi, że gdyby Bóg istniał to by na pewno nam to udowodnił wielkim napisem na niebie "jestem" to na prawde podnosi mi cisnienie... Przecież z założenia Bóg dał nam wolną wolę, i gdyby dał jasne i niezbite dowody na to że on istnieje cóż po naszej wolnej woli? Musielibyśmy przyjąć do wiadomości fakt, iż On jest. A to już nie jest tak do końca wolna wola. On nic nam nie narzuca. Nie potrzebuje tych, którym palcem trzeba wszystko pokazać, jak małemu dziecku.

Nie będę się więcej spierał z kimś, kto podwarza istnienie Boga faszerując mnie naukowymi wypocinami. Ewolucja nie wyklucza Wielkiego Projektu, zrozumcie to wreszcie, że Bóg nie ma palca na kwadrilion mln km i nie ingeruje w nasz świat. To, że sie potkniesz na ulicy, nie znaczy że Bóg cie ukarał. Bóg tylko stworzył świat i bacznie sie jemu przygląda, ew może zmieniać warunki początkowe.

@edit eksperyment z zegarami pokazuje tylko tyle, że nasz świat jest zbudowany tak, aby możliwy był rozwój, dla mnie to tylko dowód na ID. Ale każdy zobaczy to co chce zobaczyć.

Użytkownik billy0o edytował ten post 21.07.2013 - 14:31

  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych